Ciągłe szkolenia
Nigdy nie przypuszczałam, iż pracując jako sekretarka będę się musiała tyle szkolić. Wszystko się zmienia i to w szalonym tempie, wymagania firmy wobec mojej pracy rosną, tym samym nie pozostaje nic innego jak wciąż się uczyć. Nowo wprowadzane procedury i zasady bywają pokrętne i nie zawsze trafione, niemniej nie mnie to ocenić, trzeba się dostosować. Co za tym idzie ostatnimi czasy spędzam większość dni na szkoleniu się, czy to z procedur archiwizacji dokumentów, dekretacji faktur, czy prowadzenia dziennika spotkań i zajęć online. Co więcej dział kadr i analiz nieustannie pragnie inwigilować pracowników mierząc ich efektywność, więc sporą część czasu pracy zajmuje mi bieżące raportowanie odbytych rozmów, załatwionych spraw, wykonanych czynności. Drobiazgowość administracji sprawi, iż skupiam się na procedurach, zaś praca którą winnam się zająć idzie opornie i powoli. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam w tym sekretariacie, gdyż praca sekretarki przestała mieć wiele wspólnego z sednem tego stanowiska. Z dnia na dzień jest gorzej, a ja coraz mniej odnajduję się w tej pracy bez możliwości samodzielnej organizacji pracy i żadnej decyzyjności, swobody pracy.