Nie spodziewałam się, ze szybko znajdę pracę, a co dopiero pracę na której mi zależy. Bez znajomości i protegowania udało mi się całkowicie przypadkiem wziąć udział w rekrutacji na stanowisko sekretarki w dużej firmie w okolicy. Praca wydawała się ideałem dla mnie, co więcej poza tym, ze podobała się oferta mnie, to i ja spełniałam wszelkie wymagania pracodawcy. Mimo to nie wierzyłam, ze tak z ulicy można znaleźć prace w tej firmie. Wszyscy dookoła mówili mi o tym, ze jak się nie ma w tej firmie znajomości, nie ma się szans na zatrudnienie nawet na stanowisku sprzątaczki, czy portiera, a co dopiero sekretarki prezesa. Proces rekrutacji nie był łatwy. Kilka etapów, dość wyczerpujące rozmowy przyniosły jednak pozytywny efekt, gdy dowiedziałam się, ze zostałam tylko ja i jeszcze jedna osoba w rekrutacji nie wierzyłam własnym uszom. Czekając na telefon w sprawie wyniku rekrutacji byłam potwornie zdenerwowana, ale i zrezygnowana. Udało się, prace dostałam! Co będzie dalej? Zaczynam od przyszłego poniedziałku i już nie mogę się doczekać.