Pomimo, że na Śląsku gwara śląska nie jest obca nikomu, to używanie gwary w pracy nie jest mile widziane.
Zwłaszcza kiedy chodzi o pracę w urzędzie, sekretariacie, recepcji. Nie wyobrażam sobie, by sekretarka Zabrze rozmawiała z petentami, czy nawet szefem po śląsku. Pewne stanowiska i zajęcia wymagają uniwersalizmu, kultury osobistej i wyczucia sytuacji, takim właśnie jest stanowisko sekretarki. Bez względu na to jaka by to firma nie była nie przystoi sekretarce mówić gwarą, obojętnie jaką gwarą. Podobnie jak przekleństwa są wykluczone w pracy, jak i gwara. Mimo to akcent śląski jest nie do wyeliminowania. Osoby ze Śląska rzadko go rozpoznają, jednak dla rozmówców spoza Śląska może być przeszkodą w rozmowie. Niektóre miejscowości jak Zabrze są szczególnie podatne na posiadanie akcentu i mimowolne, nieświadome wtrącenia z gwary, które dla Ślązaków wydaja się być czystą polszczyzną, a nią nie są. Nie ma jednak czym się przejmować, gdyż region Śląska nie jest jedynym, gdzie gwara i akcent regionalny są obecne w codzienności i biznesie.